Paweł Adamowicz

i

Autor: Przemysław Świderski Prezydent Gdańska

"wSieci": Tajemniczy majątek prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza

2017-05-16 12:06

Tygodnik "wSieci" przyjrzał się pochodzeniu ogromnego majątku prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Ten były polityk PO (zawiesił swoje członkostwo) od pięciu kadencji pełni tę funkcję. Jak wskazują dziennikarze tygodnika, nie miał on do tej pory żadnych problemów z organami ścigania, pomimo "setek tysięcy złotych z niewyjaśnionych źródeł, notorycznego podawania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych, kupowanych z tajemniczymi rabatami luksusowych mieszkań w najlepszych punktach miasta (i zapomnaniu o nich przy wypełnianiu oświadczeń majątkowych) oraz wewnętrznie sprzecznych wyjaśnień". Sąd w marcu umorzył postępowanie względem prezydenta, pomimo wielu szokujących wątków w tej sprawie.

Tajemniczy majątek prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Dziennikarze przytaczają ogromne rabaty przy zakupie mieszkań na osiedlu "Neptun Park" od firmy Pomeranka Sp. z o.o. Razem z małżonką otrzymał on rabat 273 326 zł, zaś jego teściowa 170 942 zł. Dawało to ceny ok. 6 000 zł za m2, gdzie obecnie ceny te kształtują się na poziomie 14-18 000 zł za m2. Ponadto prezydent z rodziną płacili o 10 000 zł taniej za garaże. Co ciekawe, umowy przedwstępne na zakup mieszkań podpisano 2 grudnia 2005 roku, gdy budowa osiedla w ogóle się jeszcze nie zaczęła. Tymczasem już 22 grudnia Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę, która pozwoliła deweloperowi na bardziej gęstą zabudowę i dodatkowe piętro względem obowiązującego planu przestrzennego.

Tygodnik przytacza perypetie Adamowicza z mieszkaniami, gdzie w 1990 dysponował on jednym, zaś w 2011 już siedem (wespół z małżonką). Tymczasem w 2014 w oświadczeniu majątkowym wpisał jedynie 2 mieszkania, gdyż resztą "obdarował członków rodziny". Jedno z mieszkań, które oddał żonie mieściło się w kamienicy, w której apartament mieli Marcin i Katarzyna P. ("bohaterowie" afery Amber Gold, którą to firmę zachwalał sam prezydent).

Ponadto przypomniano, że w oświadczeniu z 2013 wskazano brak ok. 320 000 zł! Prezydent wraz z żoną twierdzili m.in. że spora część niewykazanych pieniędzy to darowizny od prawdziadków dla ich córek. W latach 2006-2011 kwota ta wynosiła 549 000 zł! Co ciekawe, Izba Skarbowa, Urząd Skarbowy, prokuratura oraz sąd uznały jednoznacznie, że takich darowizn nie było. Autorzy przytaczają wypowiedź sędzi Anny Jachlewicz, która wielokrotnie stwierdziła, że nie daje wiary takim tłumaczeniom. Mimo to sąd uznał, że "czyny przypisane oskarżonemu nie były szkodliwe w stopniu znacznym".

 

Adamowicz tłumaczył również swoje pomyłki przy składaniu oświadczeń majątkowych powodami takimi jak np. w 2010 roku: zagrożona ciąża jego żony, pobyt ojca w szpitalu oraz katastrofa smoleńska, w której zginęło kilku jego przyjaciół. Jako interesującą, dziennikarze podają w tym kontekście liczbę kont w bankach, jakimi dysponował Adamowicz z małżonką. Tych było 36 w 11 różnych instytucjach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze